opis

Decoupage, biżuteria, dekoracje...miejsce, w którym odpoczywam i tworzę. Zapraszam.

sobota, 3 grudnia 2016

Cotton balls

Witajcie:)
Bardzo się cieszę, że nasza metamorfoza pokoju Wam się spodobała i dziękuję za wszystkie miłe komentarze:)
Niedługo pochwałę się nową odsłona schodów, ale żeby nie zanudzić Was remontowym postami, dziś dla odmiany chcę pokazać moje pierwsze lampki cotton balls. Wykonałam je do pokoiku dziewczynki. Widzieliście już kiedyś przeróbkę koszy i kolorowe pompony do tego pokoiku. Lampki cotton balls robiłam po raz pierwszy, ale nie było tak źle i myślę, że efekt jest do przyjęcia:) Kul jest dziesięć, po dwie w każdym kolorze. Oto one:)


Zanim zabrałam się za te kolorowe kule, zrobiłam kilka na próbę i w wyniku tego zostało mi pięć kremowych, które teraz umilają mi wieczory delikatnym światłem:) 
Wybaczcie słabą jakość zdjęć, wyjątkowo mi nie wychodziło fotografowanie komórką tych lampek, a aparatu niestety nie mam:( To na pewno nie ostatnie cotton balls, wkrótce zabieram się za czarno-białe dla córki:) Nie wiem tylko czy nie powinnam użyć do kul mniej kordonka, żeby były bardziej ażurowe. 
To tyle na dziś. Pozdrawiam Was cieplutko i życzę wspaniałego weekendu:) Do zobaczenia:)

20 komentarzy:

  1. Są super! Bardzo mi się te cottonki podobają, ale chyba nie zrobiłabym sama ;)
    Moim zdaniem te są ok, bardziej ażurowe mi jakoś mniej przypadały do gustu, ale w zasadzie nie wiem jak powinno to dokładnie być ;)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda super ! Podziwiam Kochana za wytrwałość bo wykonanie jest ich perfekcyjne :) Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne, tez będę robiła:)tak się tylko zastanawiam, jak to ten balon wyciągnąć przez maleńką dziurkę :)bo widzę u Ciebie malusie, tylko na lampeczkę 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie wyszły Ci te cottonki! Jak wszystko zresztą!

    OdpowiedzUsuń
  5. cottonki uwielbiam! Super Ci wyszły. Brawo!

    OdpowiedzUsuń
  6. piękne, takie idealne i równiutkie Ci wyszły! ja poszłam na skróty i kupiłam sobie gotowe...

    OdpowiedzUsuń
  7. Wyszły Ci idealne:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem pełna podziwu, bo wyglądają rewelacyjnie. Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudne są!!! Ja lubię takie właśnie bardziej nawinięte :-) a w ogóle to mam hopla na punkcie tych kul. Zrobiłam jedne (pokazywałam na blogu) a dwa zestawy kupiłam. Gdybym mogła to jeszcze bym porozwieszała zrobine czy kupne :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudne są!!! Ja lubię takie właśnie bardziej nawinięte :-) a w ogóle to mam hopla na punkcie tych kul. Zrobiłam jedne (pokazywałam na blogu) a dwa zestawy kupiłam. Gdybym mogła to jeszcze bym porozwieszała zrobine czy kupne :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Super Ci wyszły jak na pierwszy raz :) Teraz będzie już tylko lepiej i szybciej ;). A co do ilości kordonka - te gęściej nawinięte rozpraszają mocniej światło i efekt jest wtedy lepszy (takie jest moje zdanie)

    OdpowiedzUsuń
  12. Super kule! Piękne i równiutkie - podziwiam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Po tylu próbach to zostałaś mistrzem ! Śliczne kule , mnie ostatnio córka męczyła o takie ....

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakie piękne! Jesteś niesamowicie utalentowana!
    pozdrawiam Cię cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zdolne rączki masz, cudne kuleczki. Ja osobiście wolę takie bardziej wypełnione nitką, ale to kwestia upodobania.

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo ładne Ci wyszły - są takie idealnie okrągłe :) Bardzo ładnie wyglądają, dając takie miękkie światło. No i do pokoju córki czarno- białe będą idealnie pasować.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Pięknie zrobione super są!!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. takie lampki bardzo mi się podobają, pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i za wszystkie pozostawione komentarze:)
Pozdrawiam