Ostatnio stwierdziłam, że ten rok zupełnie nie sprzyja mojemu blogowaniu. Zawsze jest coś ważniejszego do zrobienia niż kolejny post, albo braknie mi weny, albo odkładam to na wieczór, a wieczorem jestem zbyt zmęczona żeby w ogóle włączyć laptopa... na dodatek założyłam konto na IG nie zdając sobie sprawy jaki to zjadacz czasu.
Dziś chcę Wam pokazać szafkę, która niedawno wpadła mi w ręce, stała sobie gdzieś w garażu jeszcze po poprzednich właścicielach domu. Tym razem chodziły za mną kolory:)
Szafka wyglądała tak:
A mi w przedpokoju brakowało czegoś na te wszystkie drobiazgi, które każdy rzuca gdziekolwiek po wejściu do domu typu dokumenty, okulary słoneczne czy psia smycz:) Wszystko to wiecznie leżało na parapecie. Więc te szufladki od dawna mnie kusiły, i tylko one, więc góra i dół szafki zostały odcięte.
Dokupiłam nóżki, żeby komódka miała odpowiednią wysokość. Dodałam nowy blat i gałki z dużych, ceramicznych koralików.
Z kolorami, jak na mnie, poszalałam, taki miałam wtedy nastrój :):) teraz pewnie pomalowałabym ją na czarno biało i pewnie kiedyś to zrobię:)
Na szafce znalazła swoje miejsce pamiątka - serwetka robiona przez moją mamę, idealnie dopasowała się kolorystycznie:) Pod kolor pomalowałam też domek na klucze:)
To tyle na dziś. Pięknego tygodnia Wam życzę:) Do następnego:) Pa!
Piękne kolory takie stonowane ale wyraziste!
OdpowiedzUsuńKolory są świetne, całość wygląda wspaniale :)
OdpowiedzUsuńPrecioso.
OdpowiedzUsuńSaludos
Wyszło fantastycznie, pięknie dobrałaś kolory, odważnie, bardzo mi się podoba! Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńŚwietna metamorfoza :) bardzo podoba mi się efekt końcowy , przygarnełabym do siebie ;)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzafka wyszła rewelacyjnie...kolory super.Pięknie si prezentuje :)
OdpowiedzUsuńSzok jak wyglądała szafka przed (chyba bardziej regał) a jak po.
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda po :)
OdpowiedzUsuńGreat.
OdpowiedzUsuńŚwietna szafka zrobić coś tak fajnego ze starej szafki szacunek. Super dobrane nogi do szafeczki pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńBajkowo! Niesamowita metamorfoza.Pewnie większość ludzi wyrzuciłaby ten mebel.A gałeczki są prześliczne.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚwietna metamorfoza!!! Cudne kolorki:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że z grata zrobiłaś na prawdę fajną rzecz, która jeszcze długo posłuży.
OdpowiedzUsuńnie pomyslałabym, że można zrobić coś tak fantastycznego z czegoś tak zwyczajnego...
OdpowiedzUsuńŚwietna metamorfoza :) Uwielbiam takie! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWyszło rewelacyjnie!!!
OdpowiedzUsuńMetamorfoza niesamowita - niegdy bym nie odgadła, co stanowiło bazę ! Przemiana na baaaardzo duży plus - świetnie wyszła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jestem w szoku. Nigdy bym sama nie wpadła na to, że ten mebel można tak przerobić! Coś przepięknego! :)
OdpowiedzUsuńZachwycająca metamorfoza, szafka nie do poznania. Cudnie wyszło!
OdpowiedzUsuńTwoja zabiegi dobrze zrobiły tej szafce, po metamorfozie wygląda znacznie ciekawiej! :)
OdpowiedzUsuń