Dziś dla odmiany nie decu, nie karteczki tylko moje zmagania z maszyną do szycia:) której długo nie używałam. Kiedy się już z nią przeprosiłam powstało trochę szyjątek, na pokazanie których pewnie jeden post nie wystarczy:) Na początek przedstawiam Wam tildowe lale w trzech kolorach:)
Można je było już zobaczyć na moim instagramie, na blogu jak zwykle mam opóźnienie:) Lale mają ok. 60cm wysokości, czesankowe włosy i sukienki, które można zdejmować. Dwie pierwsze - siostrzyczki w pastelach:) Zdjęć dużo, niestety nienajlepszej jakości, mam nadzieję, że was nie zanudzą:)
Na koniec, dla osłody, jeszcze babeczki z którymi pozowały lalki:)
To wszystko na dziś. Życzę Wam udanego weekendu, pozdrawiam i do następnego:) Pa!:)
Piękne uszytki! Dobrze, że się przeprosiłaś z maszyną do szycia!
OdpowiedzUsuńLaleczki są świetne a babeczki wyglądają jak prawdziwe :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że przeprosiłaś się z maszyną do szycia bo lalki są cudowne, moje serce skradła ta w szarościach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudowne lale! Nie dziwię się ,że cieszyłaś się krotko posiadaniem szarej lali bo sama bym jej z rąk nie wypuściła .Troszkę mnie też tymi pracami zmobilizowałaś
OdpowiedzUsuńbo moja lala od roku marznie goła i czas jej przygotować ubranko.Pozdrawiam serdecznie
Fantastyczne lale i babeczki! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękne lale. właśnie przypomniałaś mi że gdzieś w kartonie czeka na skończenie moja pierwsza lala :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietne lale! A ta w szarościach NAJ!!!
OdpowiedzUsuńtaki powrót z przytupem powiedziałabym :) śliczne prace!
OdpowiedzUsuńCudne lale, ta szara dama w czapce i pelerynie zachwycająca! Ja zupełnie nie mam zdolności w tym zakresie, a moja maszyna tak długo stała, że się wzięła i zepsuła :(
OdpowiedzUsuńJak zwykle same cuda:)
OdpowiedzUsuńPrześliczne lalki i babeczki.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że bardzo lubisz się ze swoją maszyną do szycia :) świetne lalki i babeczki :)
OdpowiedzUsuńŚlicznotki pięknie się prezentują :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudne lale, a babeczki do schrupania! Bardzo mi się podobają:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCudne!!! Śliczne sukienki i fryzury!!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny powrót do maszyny - z cudnymi efektami. Lale świetne, szczególnie ta w szarościach. A babeczki...zachwycające.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Zazdroszczę Ci tego talentu do szycia. Mam maszynę, Ale tylko się kurzy.
OdpowiedzUsuńJakie cuda! Piękne Ci wyszły, odezwę się chyba przed urodzinami córci do Ciebie! :)
OdpowiedzUsuńŚliczne lale a babeczki wyglądają smakowicie hi hi 😊
OdpowiedzUsuńŚliczne lale a babeczki wyglądają smakowicie hi hi 😊
OdpowiedzUsuńSą śliczne, piękne sukieneczki! Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny powrót do szycia ...ja dziś też szyłam ale tylko serduszka:)
OdpowiedzUsuńOjej... twój blog jest kolejnym, który sprawia że żałuję że nie umiem szyć i nie mam maszyny do szycia...
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci to wychodzi :)
Jestem zachwycona tą lalą w szarościach, cudna!!!
Już wiem czemu zrezygnowałam z szycia: przy takiej zdolnej Kini to ja nie mam żadnych szans. cudne te laleczki, tyldy jak malowane.
OdpowiedzUsuńNo co ty Kochana, ja to tylko nieduże duperele umiem uszyć, ani zamka nie wszyję, ani podszewki...:D A Ty! Podziwiam zawsze Twoje torby, kosmetyczki, poduszki i całą resztę;) Co to za rezygnowanie!:)
UsuńŚliczne te lale! takie stylowe ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne lale, najbardziej podoba mi się ta w szarościach, cudna :*
OdpowiedzUsuń