Nadrabiam zaległości

Witajcie Kochani po przerwie:)
Dawno mnie tu nie było, a i niewiele prac powstało w tym czasie. Nie wiem jak to się stało, ale zgubiłam gdzieś cały miesiąc:( mam we wszystkim zaległości, może to przesilenie wiosenne, a może zwykle lenistwo. Niewiele, nie znaczy, że nic, poza tym są jeszcze prace z początku roku, których wciąż nie pokazałam, więc dziś nadrabiam zaległości:) Na początek skrzynka dla małej księżniczki, ozdobiona mnóstwem perełek, za to w stonowanej kolorystyce.

Skrzyneczka powędrowała do Helenki razem z powitalną:) karteczką. 

Szybko powstała druga taka sama karteczka:)

Pamiętacie szkatułkę, która miała być glamour:) W tym samym stylu ozdobiłam kilka malutkich pudełeczek. 

Namotałam też kilka kompletów cotton balls, ale tylko jeden załapał się na zdjęcia:) 

Jeszcze kilka nowych serduszek-zawieszek

Na koniec sowa od Gosi, która miała być najpierw czarno biała, potem błękitna, a w końcu otrzymała bardziej naturalne barwy i przetarcia. Ozdobiłam ją jedynie bardzo delikatnym i prawie niewidocznym motywem róży. Sowa może być stojącą ozdobą, ale może również służyć za wieszaczek na biżuterię, ponieważ po jednej stronie dokręciłam trzy malutkie haczyki.

 

Myślę, że na dziś wystarczy tych zdjęć, czeka jeszcze kilka papierkowych prac, ale to już w następnym poście. Niedługo pochwalę się też kolejnym albumem, który właśnie się tworzy:)
Ściskam i lecę nadrabiać zaległości u Was:) Do zobaczenia:)