Strony

niedziela, 11 października 2015

To i owo

Czy Wam też ciągle brakuje na wszystko czasu, ja mam tak szczególnie jesienią, kiedy dni robią się krótsze a słońca jak na lekarstwo. Tak więc niewiele ostatnio działałam w pracowni i pisać też nie miałam kiedy, ale obiecałam już sobie, że się zorganizuję i to nadrobię:) Dziś kilka drobnych przemian, które właściwie trudno nazwać rękodziełem, a które zaistniały tak po prostu ...można by rzec z potrzeby chwili.
Pierwsze to podrasowane lampki do sypialni. Kiedy je kupowałam miałam mało czasu i niewielki budżet (urządzałam na szybko, wszystko na raz, myśląc, że kiedyś na spokojnie będę wymieniać to po trochu na lepsze, ładniejsze, droższe czy bardziej przemyślane), wzięłam więc lampki najtańsze całe białe. Chciałam jednak, żeby miały w sobie choć trochę turkusu. w ruch poszedł więc kordonek i wstążeczka i tyle:)
Lampka przed... 
i po.

 Następne są słoiczki służące za świeczniki. Owinęłam je tylko sznurkiem, a w środek wsypałam brązowy ryż. Do tego teelighty i nastrój gotowy.
A teraz  tuba, która powstała ostatnio, kiedy Olcia zaczęła nosić na plastykę blok A3, który nie mieści się w plecaku, a rysunki nie mogą przecież być pogniecione. Na szczęście w domu znalazła się rolka po papierze do drukarki A3. Z jednej strony zatkałyśmy ją zakrętką od słoika po kawie, na drugi koniec też się coś znalazło, nawet nie wiem po czym było to pudełko, zostawiam coś czasem bo może się przyda no i się przydało:)
 Przed...
i po
 

 A na koniec już z innej beczki, chcę Wam pokazać pracę Marcina - lat 5 i pół, którego ostatnio gościłam w mojej pracowni. Prawda, że ładna zakładka?:)
Pozdrawiam jesiennie, wrzosowo:)
Do zobaczenia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i za wszystkie pozostawione komentarze:)
Pozdrawiam